Kryptowaluty – fale strajków przetoczyły się przez kraj

Nie, bynajmniej nie jest tok 1980, a ulice miast nie roją się od stoczniowców. Za falę strajków odpowiadają miłośnicy kryptowalut, którzy postanowili wypowiedzieć wojnę Ministerstwu Finansów. Wszystko za sprawą szczegółu, czyli krótkiego zapisu w prawie, który nakłada na inwestorów wirtualnych walut złożenie deklaracji podatkowej.

Wprowadzenie obowiązku rozliczenia podatkowego

Zaledwie tysiąc znaków – tyle wystarczyło, aby komunikat Ministerstwa Finansów sprowokował „kryptowaluciarzy” do wyjścia na ulice. Efektem owego komunikatu jest naglący termin, który nakłada na nich obowiązek rozliczenia podatkowego. To unikalna, bo pierwsza w naszej historia próba strajku związana z szeroko rozumianą cyfryzacją. Skąd owa zawziętość inwestorów?

Opodatkowanie zabije rynek?

Poczucie niesprawiedliwości powoduje u nich fakt, iż statystyczny inwestor kryptowalut dokonuje dziennie kilkudziesięciu operacji, a zatem rozliczenie się z każdego ruchu w sieci uruchomi lawinę wniosków podatkowych, które przerażają już nie tylko inwestorów, ale także urzędników. Jeden z inwestorów naśmiewa się z decyzji Ministerstwa Finansów pisząc o tym, że wnioski trzeba będzie dostarczyć taczkami. Zdaniem ekspertów opodatkowanie waluty cyfrowej zabije cały ten biznes, zaś o jego końcu w przypadku naszego kraju mówi się coraz więcej.

laptop

Ważne

Należy podkreślić, iż pikieta strajkowa jest w pełni legalna, a czym konkretnie zajmują się organizatorzy strajków? Przede wszystkim uświadamianiem ludzi – również tych, którzy nie są związani z rynkiem wirtualnych walut, ale stracili kiedyś na nich zysk. Ten osobliwy przypadek może pogrążyć zwłaszcza osoby młode, których jest najwięcej wśród inwestujących. To młodzież licealna, studenci, a nawet uczniowie szkół podstawowych. Rodzice jednego z nich twierdzą, że syn po tym jak dowiedział się, że cały zysk poszedł na marne miał myśli samobójcze. Niestety forma opodatkowania może okazać się większa od nawet największego zysku, co powoduje u niektórych ogromne zdenerwowanie oraz poczucie niesprawiedliwości.

Chaos pogrążył Ministerstwo

Inwestorzy waluty wirtualnej doskonale wiedzieli, iż podatki ich nie ominą, ale wszyscy jak jeden mąż spodziewali się podatków dochodowych, wszak jest to naturalny proces w kraju demokratycznym. Z komunikatu MF może odczytać, iż opodatkowanie PCC, czyli podatkiem od czynności cywilnoprawnych wynoszącym około 1% od całej transakcji. Warto podkreślić, iż jedna transakcja opiewa w złożenie deklaracji na trzech stronach w formacie a4 – przypominamy, że statycznie dziennie wykonuje się około kilkudziesięciu operacji, a zatem nawet najmniej zaangażowany inwestor musi być przygotowanym na wypełnienie tysięcy stron. Jedynym ratunkiem dla Ministerstwa może być pilne i skuteczne uszczelnienie, a nawet zmiana przepisów – bez względu na fakt, czy tak się stanie po kieszeni dostanie praktycznie każdy zainteresowany i zupełnie niezainteresowany. Pozostaje mieć nadzieję, że problem ten czym prędzej zostanie wyjaśniony.

Przy współpracy z https://comparic.pl/bitcoin/.